03 stycznia 2024
Najgorszym cierpieniem dla Marthy Marii Gavilán po wyemigrowaniu z Kuby w 2018 r. nie był ból z powodu opuszczenia rodzimej ziemi i swojej rodziny. Nie było też ono spowodowane niekończącą się podróżą samolotem i drogą lądową, która zawiodła ją do São Paulo w Brazylii, oddalonego 6500 km od Hawany. Największym cierpieniem dla tej nauczycielki było znalezienie się w wieku 47 lat bez przyszłości, kiedy dotarła ze swoim synem do tego megalopolis. Wolałaby osiedlić się w Argentynie albo w Urugwaju, lecz jej niewielkie oszczędności rozeszły się w takim tempie, że — co było to dla niej czymś nie do pomyślenia — zmuszona była prosić o przyjęcie jej do schroniska. I tak pewnego wieczoru znalazła się przed bramą Domu Migranta należącego do Missão Paz (Misja Pokoju), placówki prowadzonej przez ...
Ta treść jest zarezerwowana dla Prenumeratorów
Droga Czytelniczko, drogi Czytelniku,
dostęp online do «L’Osservatore Romano» we wszystkich wersjach językowych jest zarezerwowany dla Prenumeratorów.
dostęp online do «L’Osservatore Romano» we wszystkich wersjach językowych jest zarezerwowany dla Prenumeratorów.