· Watykan ·

Papież do więźniów: otwórzcie na oścież drzwi serca

 Papież do więźniów: otwórzcie  na oścież drzwi serca  POL-012
17 stycznia 2025

W homilii podczas Mszy św. we włoskim więzieniu Rebibbia, Ojciec Święty przekazał osadzonym dwie rady: widzieć w nadziei kotwicę i trzymać mocno w dłoniach jej sznur oraz otworzyć na oścież drzwi własnego serca. Specjalnie dla nich otworzył w tym zakładzie Drzwi Święte – jako drugie po tych, znajdujących się w Bazylice Watykańskiej.

Otwierając Drzwi Święte w rzymskim więzieniu Rebibbia, Papież podkreślił, że chciał je otworzyć właśnie w tym miejscu, aby każdy „miał możliwość otwarcia na oścież drzwi serca i zrozumieć, że nadzieja nie zawodzi”. Powtórzył te słowa także w krótkiej homilii, przypominając, że nadzieja pozostaje niezawodna, nawet wówczas, gdy po ludzku niczego nie da się rozwiązać.

Papież powiedział następnie, że lubi myśleć o nadziei jako kotwicy, której możemy się uchwycić. „Nie traćcie nadziei – to przesłanie, które chcę Wam zostawić” – podkreślił. Zaznaczył, że trudno jest utrzymać w dłoniach sznur kotwicy, ale że to ona pozwala podążać naprzód.

Jako drugą radę Ojciec Święty kilkukrotnie powtórzył zaproszenie do otwarcia na oścież drzwi serca. Zauważył, że każdy wie, jak to uczynić i zna miejsca w swoim sercu, które są „pozamykane”. Przypomniał, że łaska Jubileuszu polega właśnie na owym otwarciu serca na oścież, zaś serce zamknięte „zapomina o czułości”.

Życzył osadzonym prawdziwego pokoju i zapewnił ich o swojej codziennej modlitwie. W Mszy św. pod jego przewodnictwem, sprawowanej w więziennym kościele, wzięło udział ok. 300 osób: osadzonych, pracowników i służb.

O „uchwyceniu się kotwicy”, przypomniał jeszcze dwukrotnie: na zakończenie Mszy św., przed udzieleniem błogosławieństwa oraz żegnając się z zebranymi po osobistych pozdrowieniach. Wówczas przekazał też pozdrowienia więźniom, którzy pozostali w swoich celach i złożył wszystkim życzenia pomyślnego Nowego Roku, lepszego niż obecny, bowiem, jak zaznaczył, każdy kolejny rok powinien być lepszy od poprzedniego.

Dorota Abdelmoula-Viet